Aktualności arrow Galeria arrow 16 Müritzpokal im Kuttersegeln, Waren 21.05.2011

16 Müritzpokal im Kuttersegeln, Waren 21.05.2011 Utwórz PDF Drukuj Wyślij znajomemu
Redaktor: Jurajski   
27.05.2011.

W sobotę 21 maja 2011 wzięliśmy udział w 16 regatach o Puchar jeziora Müritz (16 Müritzpokal im Kuttersegeln) w miejscowości Waren. Regaty należą do cyklu eliminacji Mistrzostw Niemiec w klasie ZK 10 (odpowiednik klasy DZ).
Na starcie stanęło 27 jednostek klasy ZK10 z Niemiec oraz my na „Fanaberii” czyli 28 jachtów.
Nasza załoga w składzie: Kutterführer - Tomasz Siuda, Lida Kojder, Justyna Budner, Damian Szkabar, Jarosław Biernacki, Piotr Łukaszewski, Zbigniew Toroński, Adam Woźniacki, Jerzy Siergiej oraz Anna Wieczorek-Torońska i Agnieszka Laszczyk przy bardzo słabym wietrze zajęła 16 miejsce.

 

Müritz jest największym wewnętrznym jeziorem w Niemczech o powierzchni 117 km2, dla porównania - powierzchnia Śniardw to około 113,8 km2.
Sama miejscowość Waren to perełka architektury, z dużym portem miejskim, małymi uliczkami, pięknymi kamieniczkami, wyglądająca jak malownicze miasteczko portowe z tym, że nie położone nad morzem.

Müritzpokal im Kuttersegeln należy do cyklu regat rozgrywanych w Niemczech w ramach eliminacji Mistrzostw Niemiec w klasie ZK10.
Klasa ZK10, to w Niemczech klasa narodowa, będąca praktycznie odpowiednikiem naszej DZ-ty.  ZK10 to jednostki o długości 7,5 metra, szerokości 2,15 metra, powierzchni żagla 23 m2. Maszty mają dwa raz mniejszą średnicę od DZ, a załoga składa się z 6 osób. Większość jednostek posiadała bardzo lekkie maszty aluminiowe lub węglowe - byliśmy świadkami składania bezan masztu, po prostu niemiecki żeglarz podniósł go do góry i położył. ;))

Przygotowanie i przeprowadzenie regat stało na najwyższym poziomie organizacyjnym. Wszystko odbywało się zgodnie z przesłanym wcześniej harmonogramem, godzina 09.00 – otwarcie regat, godzina 09.02 – odprawa sterników, itd., aż do samego końca.
Organizatorzy w każdej chwili byli do dyspozycji zawodników. Na miejscu pełny węzeł sanitarny (dostępny bez ograniczeń), uzbrojone pole namiotowe, wygodne miejsce do wodowania.

Co do samych regat, organizatorzy przygotowali jedną długą trasę w dwóch wariantach A – pełnym i B - skróconym. Do regat przystąpiliśmy w 9 osobowej obsadzie. Start odbywał się w małej zatoce nieopodal Waren, następnie jachty wychodziły na pełne jezioro Müritz.
Największym problemem od samego początku zarówno dla organizatorów jak i startujących był wiatr, a w zasadzie jego brak. Praktycznie całe regaty odbywały się w warunkach 0 – 1B.
Po około 5 godzinach trwania regat, gdy wiatr już zupełnie uniemożliwił jakiekolwiek żeglowanie, organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu regat bez przekraczania linii mety, o końcowej klasyfikacji decydowało miejsce uzyskane przy 26 znaku nawigacyjnym.
Wszystkie załogi zostały pozbierane z trasy regat przez statek komisji regatowej i na holu wpłynęły do mariny.



O 20.00 odbyło się uroczyste zakończenie regat i wręczenie nagród. W naszym przypadku organizatorzy mieli problem z wymówieniem słowa KONSTRUKTORZY. Serdecznie dziękujemy naszym niemieckim przyjaciołom za umożliwienie startu, opiekę i świetną atmosferę podczas całej imprezy.

dyplom_16_muritzpokal.jpg
fanaberia_16_muritzpokal.jpg
medal_muritz.jpg
wyniki_16_muritzpokal.jpg
 

Podsumowując, w Polsce nie byliśmy jeszcze na tak zorganizowanych regatach. Nie było ani jednego elementu, który można byłoby określić jako niedopracowany, czy też nieprzemyślany. Co do naszego występu - 16 miejsce, to wynik który w tych warunkach nautycznych był chyba maksymalnym jaki mogliśmy osiągnąć. Mieliśmy dobrze przygotowany jacht, sprawdzone żagle i doświadczoną załogę. Może zabrakło trochę żeglarskiego szczęścia przy wyjściu na jezioro Müritz, gdzie po starcie zajmując miejsce w pierwszej dziesiątce w ciągu kilku minut po odkrętce wiatru straciliśmy kilka pozycji na korzyść płynących za nami niemieckich ekip.

Powrót z regat okazał się kolejną przygodą. Berlin został skutecznie zablokowany przez kibiców Schalke, którzy stadnie przyjechali na mecz, co dało nam stratę ponad 1,5 h. Na przyszłość, planując wyjazd bo Niemiec trzeba zobaczyć jak wygląda kalendarz Bundesligi. No i odcinek ok. 55 km od granicy niemieckiej w głąb Polski – koszmar, patataje, droga nie remontowa od 1936 roku, czyli od samego jej powstania.

Na zakończenie składamy specjalne podziękowania dla firmy WASKO S.A. za pomoc w realizacji kolejnego startu regatowego.

Oficjalne zdjęcia z regat

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »